Quantcast
Channel: PasjoMatka - Macierzyństwo z pasją
Viewing all articles
Browse latest Browse all 30

JEDZIEMY NA ZAWODY! - ten pierwszy raz na starcie

0
0
Rozpoczynając przygodę z bieganiem motywację i poziom kondycji mamy różne, ale wytrwałość prowadzi do wzrostu formy, a co za tym idzie - możemy przebiec coraz to dłuższe dystanse. Kiedy obserwujemy, że z daną długością trasy radzimy sobie już bez większych problemów, warto pomyśleć o starcie w oficjalnych zawodach - dla sprawdzenia siebie, no i dla tej całej ich otoczki. Listę zawodów znajdziecie np. TUTAJ  i na różnych stronach poświęconych bieganiu. Post dedykuję osobom, które pierwszy start mają przed sobą, potem już pewne rzeczy stają się nawykiem.

fot. Kuba Atys (Agencja Gazeta); źródło/source: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105541,12629256,Biegnij_Warszawo_2012__Biegasz_dla_prawej_czy_lewej.html
Najpopularniejsze dystanse to 5km, 10km, półmaraton (21,975km) i maraton (42,195km). Możemy się również spotkać z biegiem na 30km, a z krótszych dochodzą 3km i mniej (te ostatnie występują często jako biegi "rodzinne" towarzyszące większym imprezom np. maratonowi). Na bardzo zaawansowanych czekają i dłuższe dystanse - ultramaratony; te już przyjmują różne formy - od mierzonej w km, dłuższej od zwykłego maratonu (np. 100km czy 50km) po mierzoną w godzinach (np. bieg 12- lub 24-godzinny). Troszeczkę się rozpędziłam. ;) Jestem na razie na etapie startów na dystansie nie dłuższym niż 10km ale, jak moje stałe czytelniczki wiedzą, marzy mi się również półmaraton (plany na 2015r) i maraton (w planie na 2016r). Na wszystko jednak przyjdzie czas, staram się pracować nad formą, by te dystanse w końcu zaczęły być w moim zasięgu. Jeśli którejś z Was nawet ten 5km wydaje się być poza zasięgiem, to macie rację - wydaje Wam się (odsyłam do historii mojej i mojej kondycji). Musi tylko stać się CUD (Czas Unieść D**ę) i same zobaczycie jak wiele potraficie a osiągnięcie czegoś, co wydawało się hen, poza naszym zasięgiem, naprawdę bardzo podbudowuje samoocenę i wiarę w siebie. Trenowałaś i zdecydowałaś: startujesz w zawodach? Super! Co dalej?

1. WYBIERAMY ZAWODY
Kiedy znajdziesz zawody w odpowiadającym Ci miejscu, o odpowiednim dystansie (który wiesz, że jesteś w stanie pokonać w wyznaczonym limicie czasowym) i w pasującym Ci terminie - zapoznaj się z ich regulaminem. To jedna z tych rzeczy, którą trzeba przeczytać przed zawodami, bo znajdują się w nim nie tylko zasady obowiązujące na zawodach, ale również wszystkie istotne informacje. Kiedy po tej lekturze akceptujesz wszystkie warunki, musisz dokonać rejestracji, z reguły w wygodny sposób - online. Ostatecznym potwierdzeniem uczestnictwa je wniesienie opłaty startowej, której wysokość często zależy od czasu jaki pozostał do zawodów (im szybciej ją wniesiemy, tym jest niższa) oraz od rangi zawodów (ale z reguły przekłada się na zawartość pakietu startowego). Po odnotowaniu wpłaty zostaje nam nadany numer startowy (często z imieniem i nazwiskiem, ale nie na każdych zawodach tak jest), rzadko kiedy ma to miejsce wcześniej.

2. PRZYGOTOWANIE DO WYJAZDU
Przeczytałaś regulamin, prawda? W takim razie wiesz czy i jeśli tak, to gdzie szukać przebieralni i pryszniców, wiesz gdzie jest biuro zawodów oraz o której masz odebrać pakiet startowy, czasem nawet wiesz, co zawiera. Sprawdziłaś też prognozę pogody, najlepiej kilka. Co należy ze sobą zabrać:
  • dokumenty (dowód osobisty);
  • strój do biegania (dostosowany do warunków pogodowych, tj. jakby na dworze było ok 10 stopni więcej): buty do biegania, koszulka techniczna (bo nie zawsze jest w zestawie startowym, czasem pamiątkowych koszulek nie ma, a czasem są bawełniane, a więc nie najlepsze do startu), spodenki (lub gdy jest ciepło spódniczka ze spodenkami) do biegania; w razie potrzeby (zimne dni) możemy wziąć długie spodnie i/lub bluzę z długim rękawem; krótko mówiąc - kompletujemy strój w jakim zwykle biegamy w danych warunkach pogodowych;
  • bielizna do biegania: sportowy biustonosz, majtki (najlepiej bezszwowe) i skarpetki do biegania; wymieniam osobno, bo czasem łatwo w roztrzepaniu o nich zapomnieć;
  • inne niezbędne nam akcesoria z jakich normalnie korzystamy np. czapeczka z daszkiem, bandanka, frotki na nadgarstki, pas do biegania, opaska/etui na telefon, okulary przeciwsłoneczne (jeśli prognoza pogody sugeruje, że mogą być potrzebne), pulsometr, etc.
  • ręcznik i klapki pod prysznic oraz jakiś żel do mycia (+szampon&suszarka dla bardzo wymagających);
  • agrafki (4szt.) - trzeba czymś przypiąć numer startowy do koszulki, a nie zawsze organizator je zapewnia (albo potrafią się gdzieś zapodziać);
  • coś do picia na trasę (ew. jedzenie np. żele energetyczne) - najlepiej coś sprawdzonego, z czym zwykle biegacie, zwłaszcza jeśli jest to napój izotoniczny; organizator zapewnia punkty nawadniające (taka informacja jest podana w regulaminie, na dłuższych dystansach są również punkty żywieniowe), często też  napoje izotoniczne znajdują się w zestawach startowych (choć nie jest to regułą), ale przywożąc coś swojego mamy pewność, że to co trzeba będzie tam gdzie trzeba, wtedy, kiedy trzeba ;D
  • coś do zjedzenia po trasie (lub pieniądze na jego zakup);  organizator często zapewnia posiłek regeneracyjny, ale przy krótszych trasach bywa, że jest to np. batonik, a przy wszystkich zawodach zdarza się, że czas oczekiwania na niego jest długi, a kiszki marsza grają;
  • plastry na obtarcia/pęcherze, a jeśli jest w dziecięcej kosmetyczce to jeszcze Sudocrem na otarcia - lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć. ;)
Wiadomym jest, że jeśli jedziesz (i startujesz z dzieckiem), to i dla niego musisz spakować trochę rzeczy, ale ponieważ jako matka najlepiej wiesz co zabierać na wyjazdy z pociechą, to nie dopisuję do listy. ;)

3. GOTOWI? DO STARTU... START!
Zanim zwarta i gotowa staniesz na starcie musisz pojawić się w biurze zawodów gdzie odbierzesz pakiet startowy wraz z chipem służącym do pomiaru czasu i podpiszesz oświadczenie, że stan zdrowia pozwala Ci na start. Możesz to zrobić przed przebraniem się lub po, ważne jednak by zrobić to w przedziale czasowym określonym w regulaminie. Jeśli na miejsce zawodów masz bliziutko ostatecznie możesz przyjechać już w stroju, w którym masz zamiar biec, nie zapominając by być na czas na odebranie zestawu startowego, ale wtedy po zawodach powinnaś szybko wrócić pod prysznic do domu lub zabezpieczyć sobie odpowiednią odzież (np. dres) by w przepoconych ciuchach Cię nie przewiało, ale przy pierwszym wariancie stracisz po-biegową część imprezy, a w drugim będziesz czuć się niekomfortowo. Przyjazd w "ubraniu startowym" zostaw więc sobie na zawody w rodzinnym mieście, na których nie zapewniają szatni i pryszniców, albo zabierz ze sobą "zestaw prysznicowy" i świeże ubranie . Nie zapomnij również zabezpieczyć sobie przed startem odpowiedniej ilości czasu na rozgrzewkę, a po niej zgłosić się na czas na linię startu.

4. I RUSZYLI!
Wystartowałaś! Wśród biegaczy wielu będzie od ciebie szybszych, będą i wolniejsi, staraj się (choć może to nie być łatwe) utrzymać znane sobie tempo, w którym pokonujesz ten dystans na treningach, jeśli dasz się "porwać" tym szybszym, może zabraknąć sił na finisz. Jeśli jednak pognałaś za prędko i dopadło Cię zmęczenie sprawa nie jest jeszcze przegrana - przejdź do marszu i zregeneruj nieco siły. Możesz też od startu zdecydować się na metodę Gallowaya (czyli regularne włączanie w bieg przerw na marsz).
Są dwa przypadki, w których powinnaś zejść z trasy:
- nie uda Ci się dotrzeć do mety w wyznaczonym czasie,
- poczujesz ból uniemożliwiający dalszy bieg, a nawet marsz (zdarza się i najlepszym).
Wierzę jednak, że dotrzesz do mety gdzie odbierzesz swój pamiątkowy medal (o ile regulamin zawodów to przewiduje, ale w większości przypadków tak jest) i poczujesz tę niesamowitą satysfakcję, że dałaś radę. :)



Viewing all articles
Browse latest Browse all 30

Latest Images

Trending Articles